Autor | Aleksander Fredro |
Reżyseria | Rafał Swaczyna |
Premiera | 2 lutego 2014 |
Czas: 60 minut
Wiek: od 10 lat
Obsada | |
Kasztelanowa | Karolina Lendzioszek |
Pani Malska | Izabela Godlewska |
Panna Figaszewska | Weronika Tułowiecka |
Alfred Tulski | Tomasz Herman |
Pan kapitan Barski | Mateusz Zalewski |
Zabawna jednoaktówka Aleksandra Fredry na deskach Sceny Kotłownia.
Poczucie humoru, zabawna fabuła, trafne teksty to kilka z zalet sztuk Aleksandra Fredry. Realizacja Sceny Kotłownia dodatkowo komplikuje założenie autora, przenosząc czas akcji w lata dwudzieste XX wieku, co przyspiesza fabułę. Skoczna muzyka w rytmie charlestona dodaje charakterystycznego klimatu, co fantastycznie współgra z tekstem. Oczywiście słowa pozostają nadal najważniejsze w tym dramacie, ale realizacja charlestonowa podkręca humor zawarty w sztuce.
Do dworku Kasztelanowej Zawiejskiej w Nadwiślanach, gdzie przebywa jej siostrzenica Wanda, ma przybyć Alfred Tulski, sekretarz ambasady w Neapolu, bratanek serdecznego przyjaciela pani domu z dawnych lat. Wujaszek i ciotunia ukartowali małżeństwo młodych, którzy przedtem nigdy się nie widzieli, tylko pod tym warunkiem obiecując zapisać im swoje majątki. Pan Alfred zamierza poznać wdzięki przyszłej małżonki przed oficjalną prezentacją, musi więc wkraść się incognito. O zamiarach młodzieńca donosi jednak w liście kuzynka z Warszawy, uprzedzając śliczną Wandę, że jej adorator “ma bliznę nad okiem”. Wkrótce panie dostrzegają w ogrodzie mężczyznę, który chroni się pod drzewem przed deszczem. Zapraszają nieznajomego do domu, przekonane, że jest to młody Tulski. Młodzieniec przedstawia się jako kapitan artylerii Władysław Barski. Panie wypytują o zdrowie radcy Tulskiego i jego synowca Alfreda, bawiąc się komedią, którą – jak sądzą – odgrywa przed nimi. Pani Kasztelanowa, osoba o surowych zasadach, uprzedza gościa, że jedynie narzeczony jej siostrzenicy może pozostać pod jej dachem. Rad nierad, pan Władysław przyznaje, że jest “zamaskowanym Alfredem”, bowiem nadobna Wanda przypadła mu do gustu i serca. Nieoczekiwanie pojawia się jeszcze jeden młody człowiek, prosząc o gościnę. On też ma bliznę nad okiem. Pani Zawiejska gorączkowo szuka rozwiązania zagadki, który z panów jest prawdziwym Alfredem. Pani Wanda wsłuchuje się w podszepty serca, które chyba już dokonało wyboru.